niedziela, 3 lutego 2013

Rozdział 13 - "Czego ode mnie oczekujesz?"

-Tak w ogóle kupiłem ci kilka ciuchów – powiedział Cris przynosząc mi do pokoju z tuzin torebek.

-Aż się boję. – odparłam żartobliwie.
-Wątpisz w mój gust? – zapytał podejrzliwie.
-Nie, skąd.. – uśmiechnęłam się do niego uroczo i zabrałam się za rozpakowanie. Tak jak myślałam w większości były to kuse sukienki z głębokim dekoltem, koronkowa bielizna, jakieś zestawy erotyczne ?! Okay…
-I ja mam w tym chodzić po domu? – Popatrzyłam na niego z politowaniem.
-Tak dla mnie, jakbyś mogła. – wyszczerzył się wręczając mi szpilki i czarną mini. -Zakładaj. TERAZ – zażądał.
-Oj, no dobra. – wywróciłam oczami i pokazałam mu język.
-Ty lepiej uważaj, bo będziesz paradować w samej bieliźnie – zaśmiał się. Oj tak, tak, po moim trupie.
-Przy Dolores? Pojebało cię Dziecinko? – popukałam się palcem w czoło.
-Eee tam, ona chodzi spać po wieczorynce. A, i dzisiaj wieczorem jednak jedzie do siostry bo stwierdziła, że nie będzie nam przeszkadzać. – poinformował mnie z zadowoleniem. Jak on kocha to swoją mamusię. Normalnie jestem w  szoku.
-To miło. Będziesz miał większe pole manewru. – powiedziałam dobitnie i weszłam do łazienki.
-Żebyś wiedziała, Skarbie. – odpowiedział tajemniczym głosem. Już się boję co on tam planuje.
Popatrzyłam krytycznym wzrokiem na ciuchy… coś czuję, ze jak Dolores mnie tak zobaczy to będzie miała o co się martwic. No ale co tam. Wzięłam szybki prysznic i zabrałam się za ubieranie. Jak na złość okazało się, ze sukienka ma zamek na plecach i mimo wszelkich starań nie mogłam jej zapiąć. Cholera.
-Może pomóc? – usłyszałam za sobą. Odwróciłam się momentalnie i zobaczyłam nie kogo innego jak mr. Aveiro. –Nie wiesz, że się puka i nie wchodzi bez pozwolenia?
-A ty nie wiesz, że się zamyka drzwi ? – odpowiedział pytaniem na pytanie. Zabiję, normalnie zabiję.
-Od dawna tu jesteś? – westchnęłam wywracając oczami.
-Przed chwilą wszedłem – wyszczerzył się podchodząc do mnie.
-Taa, już to widzę. – zaśmiałam się. –Zrób coś z tym cholerstwem – jęknęłam odwracając się do niego tyłem.
-Zobaczę co da się zrobić- odparł z nutą złośliwości w głosie, po czym podszedł do mnie i pociągnął za suwak.- gotowe – stwierdził i położył mi dłonie na ramionach –Może jakaś taka mała rekompensata za wysiłek się należy?- mruknął muskając ustami płatek ucha. Nieświadomie wstrzymałam oddech starając się zachować zimną krew.
-Taki dekoracyjny siniaczek pod oczkiem? – Odwróciłam się do niego i odgarnęłam włosy na plecy i spoglądając na niego zadziornie.
-Miałem na myśli trochę mniej brutalne rozwiązania. – odparł poważnie. Uniosłam delikatnie brew dając mu do zrozumienia, że ma mówić trochę jaśniej. Najwyraźniej załapał. – No na przykład mały, namiętny całus w usta? – zasugerował kładąc dłonie na moich pośladkach. Uśmiechnęłam się tylko tajemniczo i przesunęłam jego ręce tak, ze teraz obejmował mnie w talii. Wywrócił oczami, ale mimo to uśmiechnął się uwodzicielską. Odwzajemniłam grymas i uniosłam się na palcach starając się dosięgnąć jego twarzy.
-W twoich snach, Aveiro. – szepnęłam mu do ucha w chwili gdy myślał, ze faktycznie chcę go pocałować. Popatrzył na mnie zdezorientowany.
-Nie masz serca- jęknął wywołując u mnie śmiech. Tak wiem – bezlitosna ja. To chyba mam po tatusiu… nie no żartuję przecież. Tak w ogóle albo mi się wydawało, albo słyszałam Ramosa…. Nie no nie możliwa mam omamy. On by się nigdzie nie czaił i przylazł tu po prostu. Pewnie to moja chora wyobraźnia.
-Kto nie ma ten nie ma. – powiedziałam z rozbawieniem pokazując mu język. – A teraz chodź na dół, jestem niesamowicie głodna. Zjadłabym krokieta z grzybami- westchnęłam patrząc znacząco na Ronaldo mając nadzieję, że załapał aluzje.
-Dobra, pomyślę co się da zrobić. – odparł zrezygnowany. Wiedziałam, ze mam  nieodparty urok osobisty.
-Jak miło- wypaliłam radośni. – Za to może dostaniesz całusa – dodałam tajemniczo się uśmiechając.
-Twoja łaskawość jest porażająca- parsknął śmiechem przyciągając mnie do siebie ponownie
-Łapy przy sobie, bo zaraz znowu wtargnie tu twoja mamuśka i będzie miała poważne powody do zmartwienia.
-Oj tam, na pewno będzie zadowolona – mruknął.
-Właśnie to mnie przeraża. Idziemy! – załapałam go za rękę i wyciągnęłam z  pokoju. Zeszliśmy do kuchni popychając się wzajemnie i pękając ze śmiechu. Dolores wtargnęła do pomieszczenia trzymając w ręku wałek do ciasta (?!)
-Skarbie, jacyś dwaj mężczyźni chyba chcieli cię okraść, ale spokojnie już ich unieszkodliwiłam – oznajmiła siadając przy stole. Popatrzyłam znacząco na Crisa.
-Jak to mama  ich unieszkodliwiła? – Zapytał podejrzliwie Portugalczyk unosząc znacząco brew.
-No tak się porządnie zamachnęłam i się udało – odparła z zadowoleniem wymachując wałkiem jak kijem bejsbolowym.
- Ronaldo, zabiję cię! – dobiegł nas przytłumiony głos z pomieszczenia obok. Szybko wbiegliśmy do salonu i naszym oczom ukazała się dwójka Królewskich trzymających się za głowę. O dziwo siedzieli za kanapa… co oni tam  w ogóle robili? Tego nikt nie wie, bo takich dziwnych i głupich pomysłów jak Hiszpanie to nikt nie ma.
-Co ty trzymasz w domu?! Chyba konkurencji z naszej strony w jutrzejszym meczu nie musisz się obawiać, żeby pragnąć naszej śmierci – jęknął Sergio wdrapując się na sofę. Pomogłam mu, a następnie Ikerowi usiąść i spojrzałam z wyrzutem na mr. Aveiro.
-Mama przyjechała. – westchnął Cristiano patrząc, czy Dolores przypadkiem się tu nie kieruję.
-Oj, wyrazy współczucia. Ale ona nas przecież zna. –prychnął Casillas masując czoło
-No ale kto wam kazał idioci bawić się z nią w chowanego? – Spytałam z politowaniem.
-Ale tak pod wpływem emocji wyszło. – wypalił Ramos z powagą.
-Rozumiem. Zobaczyliście Dolores i tak was posrało, że postanowiliście wleźć za kanapę… dobrze dedukuję? – parsknęłam śmiechem. No nie mogę, na serio skąd im to przyszło do głowy?
-Tak mniej więcej. Spanikowaliśmy! – prychnął obrońca Królewskich.
-Przez twój pusty łeb teraz będę miał guza. Kretyn. – warknął Iker wywracając oczami.
-A kto mi tu z zamachem wyjeżdżał? – oburzył się Sergio piorunując wzrokiem bramkarza.
-Nie przypominam sobie niczego takiego – fuknął el Santo. Pewnie bym dalej tego słuchała, ale zdecydowałam się przynieść cos tym nie ogarom bo na serio będą mieli urocze dodatki na jutrzejszym meczu. Na szczęście Ronaldo był w posiadaniu pokaźnego zapasu okładów chłodzących. Dzięki ci Panie! W międzyczasie Dolores zgarnęła walizy i skierowała się w stronę wyjścia.
-A mamę gdzie niesie? – Zapytał Cris na jej widok.
-Ucieka z miejsca zbrodni – parsknął śmiechem Sergio za co dostał w łeb od Portugalczyka.
-Przepraszam kochani, ale córka czeka. – wykręciła się machając do nas na pożegnanie.
-Szybka wizyta…- stwierdził Casillas kiedy Dolores opuściła dom.
-Pewnie się bała co jej zrobicie po tej akcji z wałkiem. – zachichotałam i wpakowałam się między Hiszpanów na sofę, żeby mieć do nich lepszy dostęp.
-Pokaż się, dzieciaku – powiedziałam do Ikera. Spojrzał na mnie wymownie. Przyłożyłam mu do skroni zimny okład .  Przyglądał mi się uważnie, ale nic nie mówił. Poleciłam Crisowi, żeby to samo zrobił z Sergio. Obrzucił mnie dziwnym spojrzeniem i zafochany o mało nie przywalił biednemu Ramosowi układem w głowę. Nie wiem na serio co go ugryzło... no ale rozszyfrowanie humorków Cristiano Ronaldo graniczy z cudem, więc nie mam się czym przejmować. Przeniosłam wzrok na Ikera i uśmiechnęłam się do niego wesoło.
-Następnym razem obierzcie inną taktykę w starciu z Dolores - powiedziałam.
-Skąd mogliśmy wiedzieć, że to ona. Kto wie co Ronaldo trzyma w tym labiryncie sypialni - odparł.
-Też nie wiem. Chyba musze zrobić małe śledztwo... - stwierdziłam spoglądając kątem oko na naburmuszonego Portugalczyka.
-Co on taki wkurzony chodzi? - spytał Hiszpan podążając za moim wzrokiem,
-Spytaj się go. Może tęskni do mamusi - zaśmiałam się.
-Wybieraliście się na jakąś imprezę? -Iker spojrzał na mnie pytająco.
-Nie, skąd ten pomysł? - zdziwiłam się. A no tak, zapomniałam, że mam na sobie małą czarną. Już ogarniam.
-Tak tylko się pytam - uśmiechnął się tajemniczo kładąc dłoń na mojej talii. - Wyglądasz uroczo. - podsumował z błyskiem w oku. Zarumieniłam się nieznacznie.
-Dzięki, ale to nie był mój pomysł. - wytłumaczyłam. - Tak to jest wysłać Ronaldo na zakupy- westchnęłam.
-Dobra. Wy już chyba musicie się zbierać. Mamy dużo rzeczy do roboty. - Odezwał się Ronaldo. Sergio chciał chyba coś powiedzieć, ale kiedy napotkał piorunujący wzrok Portugalczyka mienił zdanie.
-Dobra, dobra. Wpadniemy jutro- wywrócił oczami obrońca.

Poszłam do kuchni i nalałam sobie soku. Przyglądałam się uważnie zawartości szklanki delikatnie marszcząc czoło. Dziwny dzień... naprawdę bardzo dziwny. Mr. Aveiro usiadł po drugiej stronie stołu i utkwił we mnie swoje czekoladowe oczy. Spojrzałam na niego pytająco.
-Co cię ugryzło? - zapytałam spokojnie.
-Mnie? Nic.- odparł oschle.
-Przecież widzę. Zachowujesz się dziwnie- stwierdziłam cicho. Nie podobał mi się ton jego głosu.
-Sprawia ci aż taką przyjemność bawienie się ze mną w kotka i myszkę? -wypalił ze złością wstając z krzesła,
-Nic takiego nie robię. - oburzyłam się również podnosząc się z miejsca. W ogóle skąd on wyciągnął taki wniosek?
-Nic?- podszedł do  mnie, a ja cofnęłam się mimowolnie wywołując podirytowany uśmiech na jego twarzy. - Boisz się mnie, co?- zapytał przysuwając się do mnie. W miarę ja był coraz bliżej ja robiłam krok w tył, aż oparłam się plecami o ścianę. Stąd nie ma ucieczki. - Tak myślałem- prychnął.
-Czego ode mnie oczekujesz? - powiedziałam hardo zadzierając głowę. Napotkałam jego ciemne oczy patrzące na mnie władczo z góry. Niemalże widziałam w nich małe iskierki złości. Miał racje. Bałam się. Przerażał mnie, ale jednocześnie powodował, że moje serce zaczynało bić mocniej i tego właśnie nie mogłam pojąć,
-Teraz zrobimy to, co ja chcę. - mruknął kładąc dłonie na moich biodrach. Wiedziałam co chce zrobić, ale wiedziałam też, że nie zdołam mu w tym przeszkodzić, niezależnie od tego jak bardzo bym tego chciała.  Przesunął palce wyżej i rozpiął zamek sukienki nie spuszczając ze mnie wzroku. Miałam wrażenie, ze sprawia mu to ogromną satysfakcję. Stałam nieruchomo wpatrując się w niego rozszerzonym źrenicami .
-Uroczo- szepnął z satysfakcją pozbawiając mnie okrycia wierzchniego. Pochylił się i złożył krótki pocałunek na moich ustach zostawiając gorący ślad, Przesuwał dłonie po moim ciele pobudzając wszystkie zmysły. Bawił się chcąc pokazać swoją władzę nade mną. Wiedział, jak na mnie działa i to perfidnie wykorzystywał. Oboje oddychaliśmy szybko wpatrując się w siebie jak zahipnotyzowani. Nieświadomie rozchyliłam wargi chcą poczuć ponownie jego smak. Uśmiechnął się z satysfakcją. Z łatwością uporał się z zapięciem stanika i ściągnął go zdecydowanym ruchem dłoni. Objął mnie, złapał za nadgarstki, a później gwałtownie przycisnął do ściany.
-Ładnie pachniesz- mruknął mi do ucha. Składał na moim karku gorące pocałunki rozpalając mnie do granic możliwość. Jęknęłam cicho odchylając głowę do tyłu. Przyciągnął mnie do siebie i posadził na blacie stołu wpijając się w moje wargi, wsuwając swój język głęboko i odnajdując mój. Jego palce zsunęły się po ramionach w kierunku piersi, a ja czułam jak jego ciało drży i słyszałam głośne bicie serca. Objęłam go udami i przycisnęłam do siebie. Wsunęłam dłonie między nasze ciała i niezdarnie rozpinałam guziki jego koszuli. Pomógł mi ją zdjąć, a ja błądziłam palcami, po jego idealnie wyrzeźbionym torsie. Nie byłam w stanie utrzymać ich w jednym miejscu. Tracąc kontrolę nad sobą pozwoliłam im przesuwać się po jego plecach, brzuchu, szyi, włosach. Wiłam się pod nim, niespokojnie, pragnąc go do granic wytrzymałości…


~*~

Dobra.... ten rozdział nie należał do najlepszych w mim wykonaniu. Ne jestem z niego ani trochę dumna bo wyszedł tak jakoś dziwnie... Dedykuję go Dominice , Dorocie, Ynes i Sonei, za ich wytrwałość  i mobilizacje do tworzenia nowych notek  :*  


46 komentarzy:

  1. super! serio. Nie jestem fanką Realu, ale piszesz tak ciekawie i interesująco, że codziennie sprawdzam czy jest nowa notka. :3 czekam na kolejny

    OdpowiedzUsuń
  2. To jak opisujesz sceny i rozgrywane akcje jest cudowne *.* Uwielbiam i czekam na następne rozdziały :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj tam, oj tam. Jest fajny. Zawsze się uśmieję przy Twoim opowiadaniu. Dolores zbiegła z miejsca zbrodni. ; pp
    Cristiano jest chyba zazdrosny o Ikera. ; ))
    Cóż za końcówka. xd
    Jeśli chcesz to wpadaj do mnie na dwójkę. kieruj-sie-sercem.blogspot.com
    Pozdrawiam! ; *

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak się zastanawiam, czy tam jest aby moje ''imię'' :D
    Hahah można powiedzieć, że się wciąż śmieję, jak sb przypomnę (w moich wyobrażeniach) Dolores z wałkiem... No ale cóż...
    I ciekawa końcówka... Jeśli to ją chciałaś dodać dopiero w następnym rozdziale to dobrze, że zainterweniowałam :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Dolores rządzi. :D Ogólnie opowiadanie jest naładowane dobrymi emocjami i humorem. Czyżby Krysia była zazdrosna o Ikera? ^^
    (Też bym była) :D
    Pozdrawiam :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten rozdział nie należy do najlepszych?! Odwaliłaś kawał dobrej roboty, jakbym była w zupełnie innym świecie <3! I za to bardzo Ci dziękuję (;
    Teraz przeczytałam ten rozdział i poprzedni( nie wiem jak to się stało, że umknął mi ten przedostatni!) i oba są nieziemskie! Hahahahahaha Dolores mnie rozwala :D Wnuki, i "nie takie rzeczy się robiło jak było się młodym" :D Urocza mamuśka ^^
    Hahahaha biedny Ramos i Iker :( Cóż, mamcia miała dobre intencje i ...ciekawą broń :D
    Ten opis jak Crack rozpina jej zamek w sukience aż do końca rozdziału po prostu mnie zahipnotyzował, czytałam wszystko jednym tchem, jesteś wspaniała!

    OdpowiedzUsuń
  7. ooooo :D cóż za erotyka pod koniec rozdziału^^
    Faustyna lubi to! ;p
    Oj chciałabym zobaczyć scenę ninja w wykonaniu Dolores! :D haha
    czekam na resztę...stosunku ^^
    całuję:**

    OdpowiedzUsuń
  8. MATKO BOSKA ZABIJĘ CIĘ! Zabiję jak jeszcze raz powiesz coś negatywnego na temat notki XD Serio. Jest genialna! Akcja z Dolores - wiadomo, że genialna. Ale końcówka! Czytałam na jednym oddechu. Ś w i e t n e. Kocham takie sceny, hahaha. I to jak kręcili ze sobą z Ikerem a Cris był zazdrosny.
    Czekam na następną!
    I dziękuję za dedykację :*)

    OdpowiedzUsuń
  9. Crisa samego puścić na zakupy i potem takie skutki ;d
    Dolores znokautowała Królewskich i zwiała.hahaha <3
    Aveiro chyba zazdrosny o Ikera^^
    Akcja na końcu najlepsza tylko skończyłaś w tak ciekawym momencie ;D czekam na następny;*

    OdpowiedzUsuń
  10. rozwalił mnie Sergio na łopatki tekstm :D
    "Ucieka z miejsca zbrodni " haha leże :D
    jak ja kocham twoje opowiadanie :D jest lepsze niż Nan i Cristiano nie wiem czy czytałaś ale na pewno niekróre osoby wiedzą o jakie chodzi. Szkoda że odcinki nie pojawiają się 2 razy w tygodniu :)
    Wtedy była bym mega happy ;D
    Końcówka jest genialna :D Ronaldo zazdrosny pokazuje na co go stać :) bardzo mi się to spodobało :D megaaa ja chce już kolejny odcinek :(:D

    OdpowiedzUsuń
  11. Matko Boska .!
    0.0
    hahaha jakie fajne <3
    Końcówka taka słodko kwaśna ..
    Strasznie chce się przeczytać , ale miałam lekkie wrażenie na początku że Cris lekko ją przymusił ..

    OdpowiedzUsuń
  12. Dolores ukradła całe szoł:D Jak sobie wyobrażę tą sytuację to od razu banan na twarzy się pojawia. Biedny Sergio i Iker :D Ostatnia scena była zmysłowa *.* Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  13. KOCHAM CIĘ!!!!!!!!!!!!!!! I żadna siła tego nie zmieni :* Dolores jak zwykle wymiata a na mój nosek wyczuwam lekki foszek u Ikera jak się dowie...Będzie ciekawie xD Co ty gadasz! Rozdział wyszedł ci genialnie! Powaliłaś mnie na kolana! Wałek jest najlepszą bronią no ewentualnie jeszcze patelnia xD
    Dziękuje bardzo za dedykację <3
    P.S. DLACZEGO PRZERWAŁAŚ W TAKIM MOMENCIE?!?!?!?!?!?
    PPS.Do szpitala idę tylko na jakieś badania kontrolne ale nie wiadomo co oni tam zaraz znajdą -.-
    PPPS. WCZORAJ MR.AVIERO STRZELIŁ SAMOBUJA!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wpadaj na 15 rozdział u mnie <3 sergio-y-dominika.blogspot.com

      Usuń
  14. Pocisnęłaś w tym rozdziale, który na serio jest rewelacyjny! Zaczynając od tego, że Wymiana słów pomiędzy Gin a Cristiano jest bardzo śmieszna. Dziewczyna ma cięty język. Współczuję Ikerowi i Sergio! Biedni! Pokonała ich krucha staruszka z wałkiem! Na pewno ucierpi ich ego! Cristiano nie wytrzymał! Najwidoczniej zmęczyły go rozmowy i wolał przejść do czynów! Nie dziwię się Gin, że nie przerwała tego wszystkiego! Ja też nie mogłabym przestać go całować!!! Mam tylko nadzieję, że dziewczyna nie będzie potem cierpiała przez niego! Czekam na kolejny!

    OdpowiedzUsuń
  15. "Skarbie, jacyś dwaj mężczyźni chyba chcieli cię okraść, ale spokojnie już ich unieszkodliwiłam." Padłam, hahahahaha :D Chwilę mi zajęło zanim mogłam kontynuować czytanie. Czytając końcówkę miałam wrażenie, że zaraz wróci Dolores z jakimś genialnym tekstem, ale na szczęście nikt im nie przeszkodził :) Rozdział jest świetny, nie wiem co ci się w nim nie podoba.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ale że co?!
    Ale dobra, trzeba się ogarnąć. Świetne teksty bohaterów <3
    Ogólnie odcinek świetny , ale cały czas coś mnie niepokoi.. Czyżby był to Cris?

    OdpowiedzUsuń
  17. Stwierdzam, że mama Crisa jest niezrównoważona. Biedny Iker. ;< Biedny Sergio. ;< Ah, moje serce krwawi kiedy coś złego im się dzieje, naprawdę.
    podoba mi się końcówkaaa bo Ronaldo i Gin w końcu coś ze sobą robią w kierunku związku. ;D
    Czekam na nowy rozdział z niecierpliwością. ;D

    OdpowiedzUsuń
  18. Leżę i turlam się ze śmiechu wyobrażając sobie Dolores z wałkiem xD Na dodatek bijącą Ikerka i Sergio ;) Świetny odcinek i czekam na kolejny ;)

    Zapraszam do mnie na http://tu-amor-hace-que-el-mundo-no-existe.blogspot.com

    Pozdrawiam i życzę weny :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Moim zdaniem odcinek jest jednym z najlepszych. Po pierwsze mama Crisa "uciekająca z miejsca zbrodni", po drugie Cris na zakupach,no i najważniejsze, ostatnia scena ! Cristiano Ronaldo nie czeka aż coś mu się da, sam to bierze :3 Dziękuję bardzo za dedykację :** Pozdrawiam i czekam na kolejny odcinek. :D ~~Dorota

    OdpowiedzUsuń
  20. No do tego musiało wreszcie dojsć ;P
    Ciekawe tylko, co Gin powie, kiedy uzna, że jednak nie powinna, że dała mu się omamić, że niepotrzebnie uległa itd :)
    No i Iker, który tymi swoimi małymi gestami pokazuje, że jednak jest cholernie zazdrosny ;)

    A tak w ogóle to normalnie kocham Ramosa!!!

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  21. No pisz dalej , pisz dalej nie mogę się doczekać kolejnego odcinka :)Mam nadzieję , że tego nie przerwiesz .Jakby co to informuj mnie na bieżąco :)

    OdpowiedzUsuń
  22. No cóż, Ronaldo nie lubię, ale ze względu na to jak wspaniale piszesz postanowiłam się przełamać i poczytać także i o nim. Niektóre sytuacje w twoim wykonaniu, przewyższają moją inteligencję;pp
    Muszę tu dodać, że mama Crisa, jest niezrównoważona.xd
    jeśli masz ochotę poczytać to co u mnie w trawie piszczy, to zapraszam na zraniona-za-mlodu.blogspot.com ;pp

    OdpowiedzUsuń
  23. No no... biedny Sergio i Ikuś...
    i zgodzę się z koleżanką wyżej Dolores jest nieobliczalna więc lepiej trzymać się od nie z daleka...
    Czekam na NN ;*

    OdpowiedzUsuń
  24. obożebożebożeboże *o* skomentuję to tekścikiem który moja Mary wrzuciła do `zbioru zdań codziennego użytku`... MÓZG *BUM* o:
    jestem psychicznie rozjechana ze szczęścia o: nie wiem kurcze czemu, bo fanką erotyki w opowiadaniach ~ nie jestem, ale tym razem totalnie mnie ta tematyka ujęła o: no normalnie nie mogę :3
    boszboszbosz *.*
    a na dodatek ~ jeszcze mały Ikuś, który swoją egzystencją dodaje pikanterii, gdyż koleżka wyraźnie ma słabość do G c:

    rozpłynę się jeszcze o tym, iż jestem zauroczona Twoim stylem pisania :3 i chociaż brzmi to infantylnie :c to jest to 100% prawdy w prawdzie! nie zanudzasz i trzymasz czytelnika w stanie, który zmusza go do wodzenia wzrokiem po tekście. a kiedy rozdział się kończy ~ pozostawiasz u niego pragnienie dalszego przyswajania treści :3
    gratuluję i wyczekuję nowości c:

    OdpowiedzUsuń
  25. co za rozdział, że ochhhh i achhhh
    rozdział wyszedł świetnie, jak zawsze.
    przepraszam, że dopiero teraz i pozdrawiam

    P.S. czy mamuśke CR wzorowałaś na mojej babci? ona też lubi wyskakiwać z wałkiem xD

    OdpowiedzUsuń
  26. Świetnie ujęłaś to jaką władze mają nad kobietami mężczyźni....

    Rozbroiła mnie mamuśka z wałkiem do ciasta Hahahaha.
    Rozdział jest na prawdę super....
    Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział : )

    OdpowiedzUsuń
  27. Rybko u mnie nowy odcinek :)
    teraz ja czekam za twoją nowością z utęsknieniem :D
    http://www.portugalski-gwiazdor-i-ja.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  28. No długo jeszcze mam czekać na kolejny?! Pisz szybko i wpadaj do mnie na 16 :D sergio-y-dominika.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  29. Uzależniłam się już od wchodzenia na twoje bloga ;D

    OdpowiedzUsuń
  30. Nowy odcinek na http://listentoyourheartx3.blog.pl/ ;D

    OdpowiedzUsuń
  31. http://this-complicated-life.blog.pl/ - zapraszam na nowy rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Świetny blog, obserwuję :)
    Zapraszam do mnie!
    http://siempre-en-el-camp-nou.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  33. DODAWAJ JAK NAJCZĘŚCIEJ TE ROZDZIAŁY BO TO JEST ŚWIETNE

    OdpowiedzUsuń
  34. Czekam na nowy rozdział i mam nadzieje że poinformujesz mnie o nim :p
    Zapraszam na nowego bloga i 1-szy rozdział;p
    http://bo-milosc-nie-zna-granic.blogspot.com/2013/02/rozdzia-1.html

    OdpowiedzUsuń
  35. 11 odcinek na http://listentoyourheartx3.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  36. O mamo *o* ty chcesz, żebym tu ja zaraz zawału dostała?!
    Końcówka jest wprost cudowna!
    Załóż jakiegoś porn bloga, bo akcja ci niezmiernie idealnie wyszła! :D
    Oj Cristiano i jego zasady? ;>
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  37. Rybko przypuszczam że nie masz zbytnio czasu na dodanie nowego odcinka a szkoda :(
    u mnie nowość nasycona gifami ;)
    http://www.portugalski-gwiazdor-i-ja.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  38. Twój blog zostal nominowany przeze mnie do zabawy Liebster Award :) zapraszam więc do mnie http://wont-you-just-give-it-up.blogspot.com/ Pozdrawiam:***

    OdpowiedzUsuń
  39. Kolejny odcinek na http://listentoyourheartx3.blog.pl/ :))

    OdpowiedzUsuń
  40. Piszesz cudowne odcinki *.* . Kiedy dodasz następny ? :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Wiem, że dzielisz ten rozdział na dwie części, więc ja również tak zrobię:
    1) No tak normalnie śmiech, że hahaha na serio.
    Ucieka z miejsca zbrodni hahahaha no i w tym rozdziale idealnie wychodzi że Cris jest niesamowicie zazdrosny o Ikera. Jeśli chodzi o 2 część to nie wiem czy chcesz żebym się wypowiadała ale i tak się wypowiem :)
    No więc na upartego Gin mogła jakoś się z tego wykaraskać, ale zwyczajnie nie chciała i dobrze :)
    Tak zwaną grę wstępną mamy za sobą a poza tym nie można tak nagle przerywać. ok czytam czytam mimo, że już czytałam, ale czytam dalej ;*
    I LOVE IT

    OdpowiedzUsuń

Liczę na szczere opinie NA TEMAT notki ;d Nie piszcie na siłę niczego w stylu "Fajny blog, zapraszam do mnie.." tu nie o to chodzi ;d Pozdrawiam i dziękuję za komentarze ;)